Ustawa o zarządzie sukcesyjnym a nie o sukcesji!

W mediach rozpowszechnianie są informacje o wejściu w życie od 25 listopada 2018 r. ustawy o sukcesji. To nieprawdziwa nazwa wynikająca z nieuprawnionego skrótu myślowego! Ustawa ta, zgodnie ze swoją nazwą, dotyczy zarządu sukcesyjnego przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Nawet tytuł wywiadu ze mną w Rzeczpospolitej nie ustrzegł  się tego mylącego skrótu myślowego.

Dzieje się coś niedobrego w przestrzeni medialnej. Powstaje wrażenie, że nowa ustawa reguluje powszechnie sprawy sukcesji. A nie dotyczy ona np. mnie i mojej rodziny, ponieważ jestem właścicielem i zarządzającym spółek prawa handlowego.Ustawa ta dotyczy wyłącznie przedsiębiorstw osób fizycznych, czyli jednoosobowej działalności i spółek cywilnych. A więc nic nie zmienia sytuacji sukcesyjnej mojej rodziny.

Wręcz przeciwnie, nowa ustawa jedynie stwarza doraźną ochronę dla rodzin zmarłych przedsiębiorców, jeśli spadkodawca nie podjął żadnych kroków (może z wyjątkiem wyznaczenia zarządcy sukcesyjnego) na rzecz sukcesji. Ochrona polega na stworzeniu swoistej fikcji prawnej, że przedsiębiorstwo osoby fizycznej nadal żyje, mimo że właściciel umarł. Daje czas na ogarnięcie spraw na tyle, żeby przedsiębiorstwo ZMARŁEGO PRZEDSIĘBIORCY mogło uniknąć losu masy likwidacyjnej. To jest jej sens i dobrodziejstwo. Faktyczna sukcesja firmy rodzinnej odbywać się i kończyć pod kontrolą i przy współudziale obu pokoleń, czyli za ŻYCIA starszego pokolenia przedsiębiorców.

Nowa ustawa nie reguluje sama z siebie żadnego aspektu sukcesji, ponieważ:

  1. nie dotyczy sukcesji przeprowadzonych za życia – a to podejście powinno być wiodące.
  2. nie działa automatycznie – jedynie stwarza możliwości do wykorzystania,
  3. nie przesądza komu na stałe przekazać władzę w firmie,
  4. nie dzieli i nie przekazuje własności firmy,
  5. nie zapobiega podziałowi majątku i firmy,
  6. nie stwarza żadnych mechanizmów współdecydowania o firmie przez spadkodawców, oprócz wymogu zgody spadkobierców posiadających co najmniej 85% wartości na wybór zarządcy sukcesyjnego.

Media spłycając i zbytnio upraszczając omówienie nowych przepisów mogą spowodować niezamierzoną gnuśność przedsiębiorców, którzy bez wgryzania się w treść, a czytając jedynie nagłówki prasowe mogą dojść do mylnego wniosku, że sukcesja, to nie jest ich problem a spadkobierców. Taki przekaz zachęca do ucieczki od tematu! Bo niby problem rozwiąże ustawa (tak jak spadkobranie ustawowe). A to złudzenie! Czym wcześniej rodzina podejmie starania o udaną sukcesję, sporządzi odpowiedni plan, tym jest większa szansa, że ona się uda jako przedsięwzięcie biznesowe, a nie tylko formalno-prawne.

Zarządzanie sukcesyjne to pojęcie znacznie przekraczające ramy zarządu sukcesyjnego. To przedsięwzięcie łączące zmianę pokoleniową ze zmianą strategiczną, a nie doraźna reanimacja.

Zapraszam na https://zarzadzaniesukcesyjne.pl/

 

 

Zobacz również