Niestety, nadal pokutuje podejście, że dla dobrej sukcesji wystarczy planowanie spadkowe. Czy wynika to z braku wiedzy, czy z obawy przed zmierzeniem się z trudnym tematem? Pewnie obie przyczyny są na rzeczy. W każdym razie dla kontynuacji rodzinnego biznesu kluczowe jest dobre rozumienie różnicy między planowaniem spadkowym a sukcesyjnym.
Planowanie spadkowe w swojej istocie dotyczy wyłącznie majątku i powiązanych z nim zobowiązań, choć od tych spadkobiercy mogą się uchylić. Planowanie spadkowe niekoniecznie musi realizować się w wyniku śmierci przekazującego. Pod ten termin podciągnąłbym też i darowizny na rzecz najbliższej rodziny. Spadek w sumie darowizna realizowana po spełnieniu warunku śmierci.
Natomiast planowanie spadkowe nie zajmuje się przygotowaniem biznesu do działalności pod kontrolą następców. Planowanie spadkowe jedynie przekazuje tytuły własności do majątku, ale nie kłopocze się tym czy i jak sukcesorzy będą mogli je wykorzystać.
Planowanie sukcesyjne skupia się na tym jak firma będzie dalej prosperować. Wówczas planowanie spadkowe jest jedynie jednym z narzędzi umożliwiającym sprawne przekazanie kontroli nad majątkiem.
Ostatnie spotkania z przedsiębiorcami oraz analiza badań skłania mnie ku potwierdzeniu konkluzji, że najważniejszymi i aktualnymi problemami sukcesji w firmach rodzinnych są:
· przygotowanie następcy,
· autentyczne zainteresowanie następcy kontynuacją biznesu,
· przygotowanie biznesu pod następcę,
· umiejętność wycofania się seniorów,
· izolacja członków rodziny nie wnoszących wartości dodanej do biznesu od firmy ale bez konfliktowania rodziny.
Jak widać planowanie spadkowe nie rozwiąże samo żadnego z tych problemów, choć jest niezbędne aby technicznie ułatwić ich załatwienie. To ważny, ale w kontekście kontynuacji biznesu, to jednak jedynie drugorzędny element.