Czasem żartujemy w firmach rodzinnych, że u nas kwartał trwa dwadzieścia pięć lat – mówiłem w panelu ekspertów II Forum Gospodarczego Powiatu Otwockiego. – Bo wszelkie decyzje podejmujemy, myśląc o takiej właśnie perspektywie czasowej i ze świadomością, że musimy dbać o to, żeby wartość naszej firmy i wszystko, co robimy, przetrwało dla następnych pokoleń. I to właśnie jest dla nas ważniejsze, niż doraźny zysk. Przy okazji tworzymy bardzo wiele miejsc pracy, dając zatrudnienie i codzienne poczucie bezpieczeństwa bardzo wielu ludziom i ich rodzinnym. W tej chwili kołem zamachowym polskiej gospodarki są środki unijne. A one niedługo się skończą. I kto wtedy pozostanie i będzie napędzał gospodarkę? Przedsiębiorcy rodzinni. Bo oni tu żyją i tu funkcjonują, razem ze swoimi firmami.
Dłuższa relacja na stronie IFR.